piątek, 5 sierpnia 2011

TO BYŁ DZIEŃ Z WARSZAWSKĄ PRZYRODĄ

Czas: 1 dzień
Budżet: kilka złotych- piwo
Transport: komunikacja miejska


To Jezioro Czerniakowskie, które znajduje się 15 minut busem od centrum- przy EC Siekierki.


PhotobucketPhotobucket

To Ślimak, który pojechał ze mną na wycieczkę.
Photobucket
Photobucket

To rybołówstwo.

Photobucket

To narodziny bloków.

Photobucket

To przestrzeganie zasad.

Photobucket

To piękno.

PhotobucketPhotobucket
Photobucket

To cienizm 1.

Photobucket

To podmostowość.

Photobucket

To nie machanie do wody, to cienizm 2.

Photobucket

To rybitwa z rybą.

Photobucket

To druga wycieczka tego samego dnia.
To mina Kuby, który zaufał mi, kiedy mówiłam że wiem gdzie wysiąść.

Photobucket

To ziemia wilanowska pod Kubą z walizką.

Photobucket

To tubylec.

Photobucket

To natka pietruszki ukradziona z pola.

Photobucket

To terytorium smutnych dzieci współczesności.

Photobucket

To picie piwa przy szczątkach wolnomularza Stanisława Kostki-Potockiego pochowanych na bogato.

Photobucket
Photobucket
Photobucket

To komaroatak.

Photobucket
Photobucket

To ciąg dalszy wycieczek.
To ogrody BUW-u.

PhotobucketPhotobucketPhotobucket

To czytanie Poradnika Majsterkowicza przy Cudzie Nad Wisłą.

Photobucket

To widok końca.

Photobucket

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz