TO BYŁO WARSAW GALLERY WEEKEND Z INNYM APARATEM

To pojechałam na Warsaw Gallery Weekend bez mojej lustrzaneczki, bo zostawiłam w Łodzi ładowarkę i jeszcze jej nie odzyskałam-chlip, chlip.

To lekturka pociągowa.



Fajny obraz Wilka z Zielonej Góry- galeria ATak, a niżej Stefan i Dragon, za oknem pochód fanatyków Rydzyka, ale nie widać.




To multiculti kebabu.
 

To klimat ASPowski.
 

Dragon i syrenki z piłkami.
 

Asia i szampan.



Ekipa w Jerozolimie.
  1500.



Saska z dragoniego okienka.
 

Fajny Pan.
 

Zupka-płacz, w Szczecinie nie ma.
 

Ludność miejscowa.
  Z Zosieńką, hihi Ernestem.
 

A to już z Tatianką w ekskluzywnym salonie meblowym-Szczecin.wszystko.