To Stefan:

A to Ania, która przyjechała na tę okazję z Warszawy:

Dookoła, obok naszej imprezy, są jeszcze inne:


Tu jacyś podejrzani ludzie bawią się na weselu nerdów.

Dragon marzyła o zdjęciu z cyberżydem:

To katalog powystawowy:

Atmosfera pracowniana:





Później była dyska pt "Straszny dwór", ale nie byłam w stanie fotografować bo wypacałam chorobę. No to tyle widziałam Zieloną Górę...

Dworzec we Wrocławiu czyli bogactwo.

W Katowicach znowu noc, odwiedziny u kolegi co gra w zespole Slutocaters- trafiłam na sesje w miłej scenerii.


Poranki na śląsku są fajne.




Najlepszy przystanek świata:

Dobra lektura na powrót do Szczecina:

Papa Śląsku!
niewidzialne potwory <3
OdpowiedzUsuńDragon dobra dupcia
OdpowiedzUsuńDragon to topmodel z Paryża
OdpowiedzUsuń